Politechnika Śląska uczelnią wspierającą kadrę w drodze do doskonałości

Kto przyszedł do hali Ośrodka Sportu w ubiegłą sobotę przeżył ogromne emocje. Akademiczki prowadzone przez mgr. Wojciecha Czaplę i doc. Krzysztofa Czaplę w pierwszych dwóch partiach grały przytłoczone wielkością i planami zespołu gości, które były zresztą faworytkami i liczyły na łatwą wygraną. Atuty przeciwniczek w postaci silnej zagrywki, bezwzględnego ataku i skutecznego bloku spowodowały dość łatwe wygranie dwóch pierwszych partii.

 

Prawdziwe emocje zaczęły się w trzecim secie, w którym Joker widział już wygraną, a gliwiczanki postanowiły opóźnić ich wyjazd do domu. Po przepięknej walce AZS wygrał set 25:22. Tego zwycięstwa potrzebowały akademiczki, które w czwartej partii przy ogromnym dopingu publiczności wzniosły się na wyżyny swoich umiejętności, wygrywając partię 25:17.

 

Piata partia miała zadecydować, kto zdobędzie 2 pkt i kto będzie wyżej w tabeli rozgrywek. Świecianki zaczęły od własnej zagrywki, ale punkt zdobył AZS. Przy zagrywce K. Shapowal nasz zespół prowadził już 7:2. Następnie trzy punkty AZS zdobył przy zagrywce B. Sokolińskiej i przy prowadzeniu 11:4 nic już nie mogło odebrać zwycięstwa naszej drużynie. Na zakończenie widowiskowo atakowały A. Trach i P. Brzoska. Set zakończył się wynikiem 15:5, a cały mecz 3:2 dla AZS-u Politechniki Śląskiej. Ogromna radość nastąpiła po wygraniu piątego seta zarówno na trybunach jak i wśród zawodniczek i trenerów.

 

– Taką grę naszego zespołu chciałbym widzieć w każdym meczu. Nasze zawodniczki zaprezentowały w trzech setach bardzo wysoki poziom gry, za co dostały ogromne brawa od licznie zgromadzonej publiczności – podkreśla doc. Krzysztof Czapla.

Skład AZS-u Politechniki Śląskiej: K. Szczygieł (kapitan), B. Sokolińska, P. Brzoska, A. Trach, K. Shapoval, D. Kęsik, M. Jagodzińska (libero) oraz A. Kukulska, A. Grzechnik, P. Drożdzińska, A. Myjak, P. Tomczyk, K. Dyduła i G. Ulumbelashvili.